wiesz co edi: ja jako komentująca czuję się w tym momencie przez Ciebie obrażana… Dlaczego na litość boską uzurpujesz sobie prawo do "rozstawiania ludzi po kątach", do odbierania im radości wyrażania własnego zdania!!! Pytanie: Kto tu jest kretynem? – pozostawię bez odpowiedzi. I nie wystawiaj na próbę swojej arogancji…, bo są granice, których nie wolno przekraczać…
Bea
edi: czy sianie zamętu na tym blogu uznałeś za swoją misję? O co Ci właściwie chodzi? Jeśli przestanę czytać komentarze na PADzie to tylko ze względu na Twoje wściekłe wynurzenia.
Poprosiłem 4 kolegów aby nie zaglądali na wszelkie blogi ze zdjęciami przez 5 dni.
Dziś przedstawiłem im 20 fotografii z 4 blogów w tym Twojego. Po odpowiednim przycięciu Twojej charakterystycznej ramki poprosiłem aby zagłosowali na najlepsze zdjęcia. Po czym poprosiłem o to aby rozpoznali Twoje zdjęcia. Co się okazało?
Cóż, wynik zachowam dla siebie, a koledzy którzy niejednokrotnie komentowali Twoje fotografie jednym głosem stwierdzili że od jutra będą oglądać Twoje zdjęcia i tylko zdjęcia, a odpuszczą sobie czytanie komentarzy.
Drodzy komentujący, nie wystawiajcie na próbę swojego uwielbienia bo możecie się przejechać i wyjść na kretynów.
Pozdrawiam
edi: bezpośrednia metoda to jest szczera rozmowa z Alkosem w cztery oczy, a nie publiczna napaść – ja tego nie kupuję!!!
Przeprosiny? Przeproś też wszystkich innych szczerze komentujących na tym blogu.
Proszę bardzo.
Wynik: Jedno zdjęcie okazało się być No 1! Reszta: średnio.
W kwestii rozpoznawalności: znacznie gorzej!
I to jest najsmutniejsze. W ogóle jest cholernie trudno wypracować swój styl w tym gatunku fotografii i nie winię Cię za to, ale mam pretensję do co poniektórych komentujących którzy mogą tylko zaszkodzić swoimi komentarzami nie będąc tego świadomym. I Ty też możesz im ulec podświadomie, jakiejś presji z której istnienia nie będziesz sobie nawet zdawał sprawy.
Kiedyś jak się spotkamy, co nieuniknione przekonasz się o tym.
Pozdrawiam
Ps. Beanov, przepraszam i wybacz za moje bezpośrednie metody, ale inaczej się nie da.
Przykro mi edi, ale juz po raz ktorys przenosisz tu zabawy z marnych portali foto – co tak sie uparles na wycenianie zdjec, nieustanne porownywanie? ("3/10 w stosunku do innych blogow dzisiaj", tak kiedys tak napisales – przeciez to przedszkole jest).
"wybacz za moje bezpośrednie metody, ale inaczej się nie da." – nayzwanie innych kretynami to bezposrednie metody? Co w ogole daje Ci prawo do korygowania zachowan ogladajacych na cudzym blogu? Zenujace.
Przepraszam Alek, ale to juz ktorys raz u Ciebie i naprawde ja, jako ogladajacy jedynie nawet, mam dosc.
wiesz co Edi? To właśnie dzięki Twoim komentarzom doszedłem do wniosku, że ograniczę się do oglądania zdjęć, a czytanie opinii oglądaczy sobie daruję. Pozdrawiam wszystkich
edi – wlasciwie co ty masz za misje? po co te eksperymenty? przeciez po prostu mozesz komentarzy innych nie czytac, jesli godza w jakies twoje opinie, wartosci, przekonania, kompleksy czy obserwacje… Nawiasem mowiac, jestem swiadomy tego, ze moge nie miec recepty na najlepsze na swiecie zdjecie kazdego dnia, ze jak kazdy mam lepsze i gorsze dni, ze brakuje mi dystansu do wlasnych prac – to akurat naturalne – ale co jak co, akurat swoj styl to mam… Zdaje sobie sprawe, ze opinia widzów ma ogromny wplyw szczegolnie na takie projekty "work in progress" ale akceptuje to i mam się na "tworczej baczności". Zatem prosze, skoncz z ta krucjata – nie tylko ja, ale inni odwiedzajacy sa nia zmeczeni, poza tym nie prowadzisz jej w najlepszym guscie i czysty sposob. Absolutnie nie zycze sobie nazywania kogokolwiek kretynem na tym blogu, chocby nie wiem w jak edukacyjnym celu i dla czyjegokolwiek dobra. Wybacz, ale jestem zmuszony prosic cię o komentowanie jedynie zdjęć – wszystkie twoje wypowiedzi dotyczące innych komentarzy czy kogokolwiek osobiście będę od jutra usuwał.
Dennis, Jedrzej, Lukasz – mozecie nie czytac komentarzy, ale bedzie mi milo jak zajrzycie choc od czasu do czasu :-)
Ok. Edi mnie przekonał. Byłem głupi, bo chwaliłem zdjęcia które mi się podobały. Przepraszam Cię, Alkosie, za szkodę jaką wyrządziłem Tobie i Twojej twórczości tym działaniem, jakże lubieżnym i niegodnym. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Udam się teraz na spacerek dookoła osiedla by pobiczować się pokrzywami po plerach w celu okazania skruchy. Obiecuje że już nie będę.
Edi, taki z Ciebie wujek dobra rada to napisz maila do alkosa, a nie częstuj nas tutaj wynurzeniami z sufitu.
Twój eksperyment niczego nie dowodzi. Podejrzewam że oblał by go prawie każdy.
Fotograf z wyrobionym nazwiskiem może podać zdjęcie nie do końca przekonywujące, ale sama świadomość tego kto je zrobił nadaje specyficznego smaczku w momencie odbioru i to jest coś nierozłącznego.
Ja ostatnio, mimo że alkosa uważam za najlepszego street-owca w kraju, zwątpiłem mocno w pewne jego ostatnie fotografie, ale do c h o l e r y, to jest dziennik, a nie galeria autorska.
Sorry alkos, dopiero teraz zrozumiałem swój błąd w obiorze.
Alek, ogladanie Twojego zdjecia stalo sie juz elementem kazdego mojego dnia, nie zamierzam rowniez przestac czytac komentarze z powodu czyichs frustracji – wkurzylo mnie to ino :)
Ja na przyklad bardzo lubie dyskusje jako taka, czy klotnie nawet, ale na _argumenty_ i _w temacie_. W tym wypadku, skoro to blog fotograficzny jest, _tematem_ jest zdjecie (lub iles tam zdjec, w kontekscie Alkosowej drogi-kierunku) – tematem nie sa komentujacy pod zdjeciami, zas _argumentami_ nie sa czyjes subiektywne i nic nie wnoszace oceny w skali od 0 do 10.
ejj no.. Alkos.. weź już przestań pisać te komentarze jako edi i nabijać sobie ruchu na blogu, to już zaczyna być nudne.. na prawde wystarczą zdjęcia ;-PPP
alkos, nie zmieniaj nic, nie wycinaj. myślę, że czas zrobi swoje, a twoi postowicze i tak radzą sobie doskonale z manipulacją, nieprawdą i jałową prowokacją pisząc lub milcząc. wolność wypowiedzi jest na dłuższą metę nie do przecenienia.
widzę, że edi nieźle mąci.
co do pracy, to bardzo ciekawa perspektywa. wiem że walnięte na wproste, ale na pierwszy rzut oka to jakby ściana była chodnikiem, a reklama na jakimś dachu leżała
bez sensu :D
alkos, zadnych gwiazdek :-) Gdybym ja mial wiecej takich komentarzy jak te ediego, pewnie nie zamykalbym bloga. Wole takie prowokacje, niz trzy tysiace osme 'super!'. Wez tez pod uwage to, ze dzieki takim wlasnie prowokacjom mozna lepiej poznac twoich stalych gosci – nagle okazuje sie, ze wielu z was potrafi napisac znacznie wiecej niz ':-)' lub '!!!' lub 'gr8'. Co wiecej, pisac bardzo ciekawie i w dobrym stylu. Nie ma tego zlego… :-P
jarku, wiem, to druga strona medalu – ale jakos bardziej mnie cieszą wypowiedzi sprowokowane zdjęciem niż czyimś zachowaniem ;-) a gwiazdek nie zamierzam tak naprawdę… ;-)
zgadzam sie w pelni z jarkiem. i dzieki temu , tez wiecej o swojej fotografii alek mowisz. Mysle,ze Edi swoim mamrotaniem spowodowal bardzo kreatywne komentarze…
a tak dla rozluznienia znow…Hole in the argument :)
hmmmm:)
hmm… :))
Zajebiste
bardzo lubie takie patrzenie…;)
hm :)
! :-D
Ah, 'le moment decisive'!
;)
wiesz co edi: ja jako komentująca czuję się w tym momencie przez Ciebie obrażana… Dlaczego na litość boską uzurpujesz sobie prawo do "rozstawiania ludzi po kątach", do odbierania im radości wyrażania własnego zdania!!! Pytanie: Kto tu jest kretynem? – pozostawię bez odpowiedzi. I nie wystawiaj na próbę swojej arogancji…, bo są granice, których nie wolno przekraczać…
Bea
edi: czy sianie zamętu na tym blogu uznałeś za swoją misję? O co Ci właściwie chodzi? Jeśli przestanę czytać komentarze na PADzie to tylko ze względu na Twoje wściekłe wynurzenia.
Poprosiłem 4 kolegów aby nie zaglądali na wszelkie blogi ze zdjęciami przez 5 dni.
Dziś przedstawiłem im 20 fotografii z 4 blogów w tym Twojego. Po odpowiednim przycięciu Twojej charakterystycznej ramki poprosiłem aby zagłosowali na najlepsze zdjęcia. Po czym poprosiłem o to aby rozpoznali Twoje zdjęcia. Co się okazało?
Cóż, wynik zachowam dla siebie, a koledzy którzy niejednokrotnie komentowali Twoje fotografie jednym głosem stwierdzili że od jutra będą oglądać Twoje zdjęcia i tylko zdjęcia, a odpuszczą sobie czytanie komentarzy.
Drodzy komentujący, nie wystawiajcie na próbę swojego uwielbienia bo możecie się przejechać i wyjść na kretynów.
Pozdrawiam
edi, moglbys jeszcze raz wyluszczyc o co ci chodzi i jaki byl wynik – skoro juz tak szegolowo opisales eksperyment – bo nie rozumiem o co ci chodzi?
edi: bezpośrednia metoda to jest szczera rozmowa z Alkosem w cztery oczy, a nie publiczna napaść – ja tego nie kupuję!!!
Przeprosiny? Przeproś też wszystkich innych szczerze komentujących na tym blogu.
Proszę bardzo.
Wynik: Jedno zdjęcie okazało się być No 1! Reszta: średnio.
W kwestii rozpoznawalności: znacznie gorzej!
I to jest najsmutniejsze. W ogóle jest cholernie trudno wypracować swój styl w tym gatunku fotografii i nie winię Cię za to, ale mam pretensję do co poniektórych komentujących którzy mogą tylko zaszkodzić swoimi komentarzami nie będąc tego świadomym. I Ty też możesz im ulec podświadomie, jakiejś presji z której istnienia nie będziesz sobie nawet zdawał sprawy.
Kiedyś jak się spotkamy, co nieuniknione przekonasz się o tym.
Pozdrawiam
Ps. Beanov, przepraszam i wybacz za moje bezpośrednie metody, ale inaczej się nie da.
nie wydaje mi się iż brak wypracowanego stylu to jakiś zarzut/mankament. a wręcz przeciwnie: styl -> maniera -> ograniczenie jakości sposobu wyrazu
Przykro mi edi, ale juz po raz ktorys przenosisz tu zabawy z marnych portali foto – co tak sie uparles na wycenianie zdjec, nieustanne porownywanie? ("3/10 w stosunku do innych blogow dzisiaj", tak kiedys tak napisales – przeciez to przedszkole jest).
"wybacz za moje bezpośrednie metody, ale inaczej się nie da." – nayzwanie innych kretynami to bezposrednie metody? Co w ogole daje Ci prawo do korygowania zachowan ogladajacych na cudzym blogu? Zenujace.
Przepraszam Alek, ale to juz ktorys raz u Ciebie i naprawde ja, jako ogladajacy jedynie nawet, mam dosc.
wiesz co Edi? To właśnie dzięki Twoim komentarzom doszedłem do wniosku, że ograniczę się do oglądania zdjęć, a czytanie opinii oglądaczy sobie daruję. Pozdrawiam wszystkich
edi – wlasciwie co ty masz za misje? po co te eksperymenty? przeciez po prostu mozesz komentarzy innych nie czytac, jesli godza w jakies twoje opinie, wartosci, przekonania, kompleksy czy obserwacje… Nawiasem mowiac, jestem swiadomy tego, ze moge nie miec recepty na najlepsze na swiecie zdjecie kazdego dnia, ze jak kazdy mam lepsze i gorsze dni, ze brakuje mi dystansu do wlasnych prac – to akurat naturalne – ale co jak co, akurat swoj styl to mam… Zdaje sobie sprawe, ze opinia widzów ma ogromny wplyw szczegolnie na takie projekty "work in progress" ale akceptuje to i mam się na "tworczej baczności". Zatem prosze, skoncz z ta krucjata – nie tylko ja, ale inni odwiedzajacy sa nia zmeczeni, poza tym nie prowadzisz jej w najlepszym guscie i czysty sposob. Absolutnie nie zycze sobie nazywania kogokolwiek kretynem na tym blogu, chocby nie wiem w jak edukacyjnym celu i dla czyjegokolwiek dobra. Wybacz, ale jestem zmuszony prosic cię o komentowanie jedynie zdjęć – wszystkie twoje wypowiedzi dotyczące innych komentarzy czy kogokolwiek osobiście będę od jutra usuwał.
Dennis, Jedrzej, Lukasz – mozecie nie czytac komentarzy, ale bedzie mi milo jak zajrzycie choc od czasu do czasu :-)
Ok. Edi mnie przekonał. Byłem głupi, bo chwaliłem zdjęcia które mi się podobały. Przepraszam Cię, Alkosie, za szkodę jaką wyrządziłem Tobie i Twojej twórczości tym działaniem, jakże lubieżnym i niegodnym. Mam nadzieję że mi wybaczysz. Udam się teraz na spacerek dookoła osiedla by pobiczować się pokrzywami po plerach w celu okazania skruchy. Obiecuje że już nie będę.
Å»artowałem.
Eee, napisałem się jak głupi, a tu ban bo mi się F u C k zaplątał w przydługiej wypowiedzi:|
;-)
Denis: jesteś wielki…hi,hi,hi…
Edi współczuje.
Edi, taki z Ciebie wujek dobra rada to napisz maila do alkosa, a nie częstuj nas tutaj wynurzeniami z sufitu.
Twój eksperyment niczego nie dowodzi. Podejrzewam że oblał by go prawie każdy.
Fotograf z wyrobionym nazwiskiem może podać zdjęcie nie do końca przekonywujące, ale sama świadomość tego kto je zrobił nadaje specyficznego smaczku w momencie odbioru i to jest coś nierozłącznego.
Ja ostatnio, mimo że alkosa uważam za najlepszego street-owca w kraju, zwątpiłem mocno w pewne jego ostatnie fotografie, ale do c h o l e r y, to jest dziennik, a nie galeria autorska.
Sorry alkos, dopiero teraz zrozumiałem swój błąd w obiorze.
dzieki karmazyniello! – ale nie przepraszaj, raczej podziekuj ediemu ;-)
Alek, ogladanie Twojego zdjecia stalo sie juz elementem kazdego mojego dnia, nie zamierzam rowniez przestac czytac komentarze z powodu czyichs frustracji – wkurzylo mnie to ino :)
Ja na przyklad bardzo lubie dyskusje jako taka, czy klotnie nawet, ale na _argumenty_ i _w temacie_. W tym wypadku, skoro to blog fotograficzny jest, _tematem_ jest zdjecie (lub iles tam zdjec, w kontekscie Alkosowej drogi-kierunku) – tematem nie sa komentujacy pod zdjeciami, zas _argumentami_ nie sa czyjes subiektywne i nic nie wnoszace oceny w skali od 0 do 10.
ejj no.. Alkos.. weź już przestań pisać te komentarze jako edi i nabijać sobie ruchu na blogu, to już zaczyna być nudne.. na prawde wystarczą zdjęcia ;-PPP
Gadanie o fotografii to męka
Dlatego na moim blogusiu nie bedzie komentarzy! Bedzie mozna ogladac, lubic albo nie lubic ale po cichu :-)
W zasadzie zaczalem myslec o tym, zeby zastapic komentarze systemem "gwiazdek" – np. od 1 do 5… a komentarz mozna by bylo zawsze na @…
alkos, nie zmieniaj nic, nie wycinaj. myślę, że czas zrobi swoje, a twoi postowicze i tak radzą sobie doskonale z manipulacją, nieprawdą i jałową prowokacją pisząc lub milcząc. wolność wypowiedzi jest na dłuższą metę nie do przecenienia.
może i racja z tą wolnością…
nie no, blagam, nie wprowadzajze "ocen"! :)
widzę, że edi nieźle mąci.
co do pracy, to bardzo ciekawa perspektywa. wiem że walnięte na wproste, ale na pierwszy rzut oka to jakby ściana była chodnikiem, a reklama na jakimś dachu leżała
bez sensu :D
alkos, zadnych gwiazdek :-) Gdybym ja mial wiecej takich komentarzy jak te ediego, pewnie nie zamykalbym bloga. Wole takie prowokacje, niz trzy tysiace osme 'super!'. Wez tez pod uwage to, ze dzieki takim wlasnie prowokacjom mozna lepiej poznac twoich stalych gosci – nagle okazuje sie, ze wielu z was potrafi napisac znacznie wiecej niz ':-)' lub '!!!' lub 'gr8'. Co wiecej, pisac bardzo ciekawie i w dobrym stylu. Nie ma tego zlego… :-P
jarku, wiem, to druga strona medalu – ale jakos bardziej mnie cieszą wypowiedzi sprowokowane zdjęciem niż czyimś zachowaniem ;-) a gwiazdek nie zamierzam tak naprawdę… ;-)
zgadzam sie w pelni z jarkiem. i dzieki temu , tez wiecej o swojej fotografii alek mowisz. Mysle,ze Edi swoim mamrotaniem spowodowal bardzo kreatywne komentarze…
a tak dla rozluznienia znow…Hole in the argument :)
http://farm3.static.flickr.com/2419/2454305726_d2786c929b.jpg?v=0