Alkos – przeglądam co pewien czas i niestety przykro mi, bo Twoja krzywa leci w dół. Obniżyłeś loty. I to mocno dość. Nie wiem co jest tego powodem… przygoda z kolorem? A może plątanie się między koncepcją “poto a day”, a cyklami, ktore niby miały się tutaj pojawić..
A może zmęczenie materiałem, który serwujesz. Opatrzył się…
Nie wiem, ale nadal nie widze w tych zdjęciach człowieka sprzed 2-3 lat.
Myslę, tez, że słuchanie adoratorów źle sie kończy. Uzalezniłeś się od tych achów i ochów… i trochę mgiełką oko zachodzi … to normalne.. dystans i krytyczne spojrzenie ucieka gdzieś za kolejny ach i och.
Może zrób małą przerwę?
Albo coś przekręć w głowie, bo naprawdę wybitnych fotografii tutaj coraz mniej, a ja nadal czekam… na wielki come back…
nie podoba ci sie? styl się opatrzył? ok.
nie spodziewalem sie niczego wiecej od kogos, komu fotograficzny horyzont zawezyl sie do wielkoformatowych portretow.
Alkos… postaraj sie. Posłuchaj jednak. Przewietrz troche estetykę.
Naprawde bylo lepiej… sporo lepiej… :)
Ale oczywiscie ambicja nie pomaga :) Spoko… może kiedyś..:)
Kółko wzajemnej adoracji i kadzenie to oczywiście pułapka, w którą łatwo można wpaść. Tutaj celuje w tym np. mama Alkosa wrzucając takie komentarze, że można z krzesła spaść ze śmiechu, ale to przecież jak najbardziej zrozumiałe i nie chodzi wyłącznie o emocjonalne podejście z racji wspomnianych relacji rodzinnych czy zwykłej sympatii znajomych – Iczek, to jest internet, właśnie po to go stworzono, żeby móc wrzucać foty jakie się lubi i wrzucać ich jak najwięcej. To nie konkurs WPP, tu nie ma edytorów, sponsorów przydzielających fundusze za jakość zdjęć – to ma być czysta przyjemność płynąca z dzielenia się z innymi swoimi zdjęciami. Nie ma co się napinać jak balonik czy to wielka sztuka czy trochę mniejsza, chodzi o to, żeby było przyjemnie. I jeśli komuś się podoba i jest zachwycony, niech komentuje, dlaczego nie?
O wiele gorszy od poklepywania po ramionkach wydaje mi się atak malkontentów, którzy rozsiewają pesymizm na lewo i prawo. Czemu ma to służyć? Jeśli uważasz, że poziom Twoich ulubionych (?) fotografów się obniża i jest to dla Ciebie aż tak ważne, napisz o tym na swoim blogu, poświęć temu jakiś długi esej lub po prostu przestań oglądać ich jego zdjęcia. Taka odezwa tutaj w komentarzach to mocno bezcelowe.
Pamiętam, gdy pierwszy raz tu zajrzałem, to to, co mnie zastanowiło (prócz zdjęć oczywiście), to te wszystkie ślepo chwalące komentarze i wiem, że nie dla nich tu zaglądam. Choć może i ten “fenomen” zbierania samych ochów i achów również każe mi tu wracać? Być może Alkos potrzebuje pochwał, jak przysłowiowa ryba wody? Tymczasem trochę surowej krytyki może być warte dużo więcej, jeśli tylko uwierzyć w trafność westchnięcia – “Boże uchroń mnie przed przyjaciółmi, z wrogami sam sobie poradzę” A gdyby tak zostawić odwiedzającym możliwość wyboru i ukryć komentarze w osobnym oknie? Swoją drogą, to nie zgodzę się z kimś, kto jakieś dwa lata temu napisał, że Alkos nie czuje koloru, że powinien wrócić do czerni i bieli. Wydaje mi się, że łatwiej “kupić” niewprawione oko monochromatycznym kadrem, bo stymuluje on lepiej wyobraźnię. Kolor jest chyba bardziej wymagający? Więcej uczciwych i ciekawych komentarzy życzę! I zdjęć, takowe komentarze prowokujących!
Haha, iczek zamyka bloga, zapuszcza brodę i zapisuje się do ZPAF’u. To naturalna kolej rzeczy dla polskiego fotografa, ale jeszcze w ostatnim podrygu internetowej aktywności powtarza swoje lamenty:)))
grla: aleście się tego Iczka czepili, urażona chora duma wyznawców Alkosa nie daje o sobie zapomnieć ;)
Piotr dobrze zrobił wkładając przysłowiowy kij w mrowisko.
a ja muszę powiedzieć, że zdjęcie ma w sobie ogromny wymiar dokumentalny.
ostatnio w kilku miastach w różnych częściach Polski jeździłem trochę komunikacją miejską i z nieskrywanym żalem musiałem stwierdzić, że robienie takich zdjęć jak to pokazane przypomina w Polsce robienie zdjęć przez okulary spawalnicze… w dodatku mocno podrapane…
Bus window glow… ;)
yeeah ;-)
Przedstawienie mimów :)
długo siedział w “oślej ławce” :)
fajne, również lubię z autobusu coś ustrzelić :)
fajny kadr.
Very Nice !
;))
co to za przerwy w nadawaniu, nie lubie tego ;(
ta sa tzw. pauzy dramatyczne ;-) a tak serio to nie mialem wody na weekendzie to i ciemni nie bylo, a postanowilem nie wrzucac zapchajdziur ;-)
ok ;D
Alkos – przeglądam co pewien czas i niestety przykro mi, bo Twoja krzywa leci w dół. Obniżyłeś loty. I to mocno dość. Nie wiem co jest tego powodem… przygoda z kolorem? A może plątanie się między koncepcją “poto a day”, a cyklami, ktore niby miały się tutaj pojawić..
A może zmęczenie materiałem, który serwujesz. Opatrzył się…
Nie wiem, ale nadal nie widze w tych zdjęciach człowieka sprzed 2-3 lat.
Myslę, tez, że słuchanie adoratorów źle sie kończy. Uzalezniłeś się od tych achów i ochów… i trochę mgiełką oko zachodzi … to normalne.. dystans i krytyczne spojrzenie ucieka gdzieś za kolejny ach i och.
Może zrób małą przerwę?
Albo coś przekręć w głowie, bo naprawdę wybitnych fotografii tutaj coraz mniej, a ja nadal czekam… na wielki come back…
Może jednak mniej zdjęć rób..?
Dzisiaj już chyba nie zachwyciłbyś zbyt wielu
*sorry ostatnie zdanie urwane, gdzies zagubiło się w kontekście, ale nie mogę edytować wpisu więc nalezy je pominać… :)
nie podoba ci sie? styl się opatrzył? ok.
nie spodziewalem sie niczego wiecej od kogos, komu fotograficzny horyzont zawezyl sie do wielkoformatowych portretow.
ale:
sluchanie adoratorow?
uzależniłem się?
“to normalne”?
dystans?
nigdy sie nie zmienisz: moze lepiej juz nie czekaj.
nie mam ci nic do zaoferowania i nie mam na to ochoty.
;)))
odbijanie piłeczki niczym na mistrzostwach świata w tenisie stołowym, a prawda jak zwykle leży po środku ;)
pewnie tak, Paweł, pewnie tak ;-)
Alkos… postaraj sie. Posłuchaj jednak. Przewietrz troche estetykę.
Naprawde bylo lepiej… sporo lepiej… :)
Ale oczywiscie ambicja nie pomaga :) Spoko… może kiedyś..:)
Kółko wzajemnej adoracji i kadzenie to oczywiście pułapka, w którą łatwo można wpaść. Tutaj celuje w tym np. mama Alkosa wrzucając takie komentarze, że można z krzesła spaść ze śmiechu, ale to przecież jak najbardziej zrozumiałe i nie chodzi wyłącznie o emocjonalne podejście z racji wspomnianych relacji rodzinnych czy zwykłej sympatii znajomych – Iczek, to jest internet, właśnie po to go stworzono, żeby móc wrzucać foty jakie się lubi i wrzucać ich jak najwięcej. To nie konkurs WPP, tu nie ma edytorów, sponsorów przydzielających fundusze za jakość zdjęć – to ma być czysta przyjemność płynąca z dzielenia się z innymi swoimi zdjęciami. Nie ma co się napinać jak balonik czy to wielka sztuka czy trochę mniejsza, chodzi o to, żeby było przyjemnie. I jeśli komuś się podoba i jest zachwycony, niech komentuje, dlaczego nie?
O wiele gorszy od poklepywania po ramionkach wydaje mi się atak malkontentów, którzy rozsiewają pesymizm na lewo i prawo. Czemu ma to służyć? Jeśli uważasz, że poziom Twoich ulubionych (?) fotografów się obniża i jest to dla Ciebie aż tak ważne, napisz o tym na swoim blogu, poświęć temu jakiś długi esej lub po prostu przestań oglądać ich jego zdjęcia. Taka odezwa tutaj w komentarzach to mocno bezcelowe.
Zdrówko.
BB
BB dobrze prawisz :)
Pamiętam, gdy pierwszy raz tu zajrzałem, to to, co mnie zastanowiło (prócz zdjęć oczywiście), to te wszystkie ślepo chwalące komentarze i wiem, że nie dla nich tu zaglądam. Choć może i ten “fenomen” zbierania samych ochów i achów również każe mi tu wracać? Być może Alkos potrzebuje pochwał, jak przysłowiowa ryba wody? Tymczasem trochę surowej krytyki może być warte dużo więcej, jeśli tylko uwierzyć w trafność westchnięcia – “Boże uchroń mnie przed przyjaciółmi, z wrogami sam sobie poradzę” A gdyby tak zostawić odwiedzającym możliwość wyboru i ukryć komentarze w osobnym oknie? Swoją drogą, to nie zgodzę się z kimś, kto jakieś dwa lata temu napisał, że Alkos nie czuje koloru, że powinien wrócić do czerni i bieli. Wydaje mi się, że łatwiej “kupić” niewprawione oko monochromatycznym kadrem, bo stymuluje on lepiej wyobraźnię. Kolor jest chyba bardziej wymagający? Więcej uczciwych i ciekawych komentarzy życzę! I zdjęć, takowe komentarze prowokujących!
:-)
Haha, iczek zamyka bloga, zapuszcza brodę i zapisuje się do ZPAF’u. To naturalna kolej rzeczy dla polskiego fotografa, ale jeszcze w ostatnim podrygu internetowej aktywności powtarza swoje lamenty:)))
ALkos – znowu brak wody ???
;)
tym razem zwykle przeziebienie i nadzwyczajnie – walentynki :-P
grla: aleście się tego Iczka czepili, urażona chora duma wyznawców Alkosa nie daje o sobie zapomnieć ;)
Piotr dobrze zrobił wkładając przysłowiowy kij w mrowisko.
Tomek, wy to macie problemy, ahahahah :-D
O, rany, komentarzy tu jak u żyda czapek!
Tomek – jakie jest przysłowie o kiju w mrowisku?
Przez to, że zdjęć nie ma, to aż komentarze przeczytałam ;-)
a ja muszę powiedzieć, że zdjęcie ma w sobie ogromny wymiar dokumentalny.
ostatnio w kilku miastach w różnych częściach Polski jeździłem trochę komunikacją miejską i z nieskrywanym żalem musiałem stwierdzić, że robienie takich zdjęć jak to pokazane przypomina w Polsce robienie zdjęć przez okulary spawalnicze… w dodatku mocno podrapane…