wesoło. we wczorajszych Wysokich Obcasach było kilka fot Bartosza Bobkowskego o tym, jak sobie ludzie w Dublinie radzą z szara pogodą. Radzą sobie ubiorami. I parasolami – jak widać :)
deszczowy dzien ulicą szedł, spotkałem go cholerny pech, to był niewinny i taką minę miał teraz juz wiem ze los tak chciał,
tak mi sie jakos z Dżemem skojarzyło ;]
wesoło. we wczorajszych Wysokich Obcasach było kilka fot Bartosza Bobkowskego o tym, jak sobie ludzie w Dublinie radzą z szara pogodą. Radzą sobie ubiorami. I parasolami – jak widać :)
:)
i jak tu w Dublinie nie zrobic serii o parasolkach :)
deszczowy dzien ulicą szedł, spotkałem go cholerny pech, to był niewinny i taką minę miał teraz juz wiem ze los tak chciał,
tak mi sie jakos z Dżemem skojarzyło ;]
mocna seria, chociaż ja jako homeopata przypłacił bym ją pewnie nielichą depresją :) – wolę słońce
number 1 is my number 1 ! ;-)
Parasolka pani ze zdjęcia nr 1 rządzi!
ekstra :)